Wstęp 2
siemano.
Zioło.
Otworzyło wiele bram, jeszcze więcej zamknęło ale problem z adhd juz nie istniał. Tak pokochałem moje lekarstwo, że zrobiłem z niego
forme relaksu, nagrody, na zły dzień, na dobry dzień itp. Paliłem w opór i tak minęło kilka lat. Oczywiście jako małolat musiałem się
nalatac żeby miec za co zapalic bo jeszcze się uczyłem a jak wiadomo wszystko kosztuje. Zioło było moim nałogiem niezbędnym do
prawidłowego funkcjonowania aż do momentu zderzenia z psami o czym kiedyś wspomne. Wtedy zrobiłem dłuższą pauzę i zaczął się kolejny
problem. Przez nagłe zderzenie z rzeczywistością po kilku ładnych latach głowa się popsuła. Lekarz stwierdził depresje. Ja to normalnie
nie wierzyłem w takie choroby i uważałem że ludzie na to cierpiący to poprostu lenie. Pierwszy epizod trwał krótko i od razu zacząłem
kurację, więc poprostu byłem wyłączony przez jakiś czas zanim leki zaczęły działac i po jednym opakowaniu zdrowy. Mój lekarz nie chciał
mi dawac psychotropow więc umowilismy się na fluoksetynę, prozac, jak zwał. dłuższy czas miałem luz, i wtedy w moim życiu zaczęło się
tyle dziac że postanowiłem zacząc to gdzies notowac. dosłownie kaleidoskop zdarzeń który od tamtej pory kręci się w zawrotnym tempie.
Z tego wszystkiego tak się sprawy potoczyły że znów zacząłem palic i to trwało jakieś 2-3 miesiące po czym bez problemu w jeden dzień
rzuciłem gdyż zacząłem wtedy tak jakby nowe życie. Wszystko było pięknie aż pewnego razu przyszedł kolejny epizod depresji, tym razem
o wiele intensywniejszy. Trwało to gdzieś pół roku i całe moje nowe życie się sypnęło, co w glowie to w głowie ale fizycznie spadło
na głowe sporo nowych problemów, sporo osób zawiodło, i wszystkie sprawy się pokomplikowały. czekałem na punkt kuliminacyjny tych zdarzeń.
Za późno zacząłem kurację, o ponad 3 miesiące za pozno i to wyrządziło kilka szkód. Oczywiście doczekałem się punktu kuliminacyjnego i
wtedy klamka zapadła. Leki które brałem pomagały ale miały tyle skutków ubocznych że postanowiłem zaeksperymentowac.
Myślałem o tym chwilę czasu w tym trudnym okresie bo przez depresję, a pozniej przez skutki uboczne leków rozpadło się coś bardzo waznego
w moim życiu. Eksperyment miał na celu próbę podjęcia leczenia samemu, paleniem zioła i zmuszeniem swojej głowy do odblokowania i
przestawienia się na nowe rzeczy. To było tylko ziarno do zasiania, decyzja zapadła w minutę w trakcie ataku padaczki na tle nerwowym.
Po ataku ogarnąłem się i pojechałem po buchy.....
Dodaj komentarz