majówka
ups
znów niespodzianka, jedna z osób z mojej listy się wykruszyła, w sumie jedna z najważniejszych,
mianowicie miłośc mojego życia poszła z kimś i koniec historii. W tym tygodniu już piąty raz
muszę przestawiac myślenie, to kosztuje dużo energii ale jak już się to potrafi to nie ma na
ciebie kozaka, taki strzał w serce by mnie mocno zabolał a tylko mi cisnienie podskoczyło na jakies
25 sekund. Treningi robią swoje, dużo już nie brakuje do bycia maszyną bez uczuc brzydko mówiąc.
Ale bez tego plan nie wypali. Jak chcesz podbic świat to musisz byc sam. Nic nigdy już nie będzie
jak kiedyś. Te 5 miesięcy pierdolnęło mi jak jeden dzień.